22 września 2013

Zdążyłam! Jestem gotowa na jesień :)

Udało się, zdążyłam równo z jesienią - skończyłam getry, moje pierwsze w życiu, robione na 5-ciu drutach, z szóstym pomocniczym używanym co jakiś czas. Zaczęłam je robić wiosną, kiedy postanowiłam "przeprosić się" z drutami, z którymi pracowałam ostatni raz pod okiem babci mając pewnie ok. 9-10 lat. Michalina akurat otwierała nową grupę miłośników robienia na drutach i szydełku w ramach Ruchomej Pracowni, więc skorzystałam.
Geterki "robiły się" w wolnych chwilach, a że była ich dość ograniczona ilość - dopiero teraz są gotowe.

 Fakt, że się nie poddałam po drodze uważam za sukces, a poza tym - są takie moje własne i fioletowe :)
Większość efektu wykonała cieniowana włóczka, ale nie bez znaczenia jest także ciekawy wzór.




1 komentarz: